Słów kilka o muzyce i jej zastosowaniu |
Słów kilka o muzyce i jej zastosowaniu
„ Musica animae levamen”- muzyka jest lekarstwem dla duszy...
Przez wieki trwały spory na temat nazewnictwa i podziału w sztukach. Dopiero w połowie XVIII wieku francuski filozof oświeceniowy Karol Batteux (1713-1780) w traktacie „Sztuki piękne sprowadzone do jednej zasady” (Les Beaux-Arts réduits a un meme principe, 1747) zaproponował pierwszy raz termin „sztuki piękne”, wymieniając wśród nich muzykę, malarstwo, rzeźbę, architekturę, wymowę, poezję, taniec i teatr[1]. Wielu ludzi uważa, że wśród wymienionego kanonu sztuk muzyka jest najważniejsza. Myślę, że jest to całkowicie słuszne twierdzenie. Według encyklopedii PWN "muzyka jest sztuką, a sztuka to twórczość artystyczna - jedna z dziedzin ludzkiej działalności wyróżniona ze względu na związane z nią wartości estetyczne (zwłaszcza piękno), której wytwory stanowią trwały dorobek kultury"[2]. Muzyka jest towarzyszką całego naszego życia, jest z nami od najmłodszych lat do starości. Od narodzin jesteśmy otoczeni dźwiękami, jeszcze nie widzimy, a już słyszymy. Żartobliwie można powiedzieć, że niektórzy budzą się i zasypiają z muzyką. Z muzyką możemy obcować w każdym miejscu i w każdym momencie, wystarczy prosty odbiornik radiowy lub nośnik danych z funkcją odtwarzania muzyki i słuchawkami. Dzięki temu ulubione dźwięki mogą nam zawsze przynieść pobudzenie, bądź odprężenie i relaks. Z całą pewnością każdy z nas spotkał się niejednokrotnie ze stwierdzeniem, że „muzyka łagodzi obyczaje”. Powiedzenie to jest jak najbardziej zgodne z prawdą, ponieważ powszechnie wiadomo, że muzyka na tle wszystkich sztuk pięknych ma największy wpływ na nasze życie i usposobienie, oddziałuje bowiem na ludzką psychikę, pozwala się człowiekowi wyciszyć, czasem potrafi pobudzić – zmniejsza stres, tłumi strach, obdarza energią, a nawet wpływa na poprawę pamięci. O muzyce rozprawiali już starożytni filozofowie greccy. Pitagoras i jego uczniowie propagowali oczyszczenie duszy i uwolnienie jej z cielesnego więzienia przy pomocy muzyki, ascezy i pracy naukowej, głosili pogląd o oczyszczającej i harmonizującej sile muzyki. Pitagoras głosił, że "harmonia muzyczna stanowi idealny odpowiednik zarówno porządku psychiki ludzkiej, jak i generalny porządek wszechrzeczy."[3] Ludwik van Beethoven o muzyce powiedział: "Muzyka jest objawieniem wyższym niż cała mądrość i filozofia, kto wniknie w znaczenie mojej muzyki potrafi wyzwolić się z całej nędzy w jakiej wloką się ludzie."[4] Muzyka ma magiczną moc łączenia ludzi. Jest to tym bardziej interesujące, kiedy weźmiemy pod uwagę, że obecny świat i społeczeństwa obfitują w różnorodność, a wręcz podziały; tymczasem wspólne upodobania muzyczne potrafią sprowadzić do tej samej sali koncertowej nawet najzacieklejszych przeciwników, choćby ze świata polityki. Koncerty sprowadzają dziesiątki tysięcy ludzi w jedno miejsce, pozwalają im oderwać się od codzienności. Doskonałym tego przykładem jest Koncert Noworoczny Filharmoników Wiedeńskich, gromadzący w wiedeńskiej Wielkiej Sali i na całym świecie przed telewizorami i odbiornikami radiowymi setki tysięcy melomanów, których łączy miłość do twórczości rodziny Straussów. Na czym polega fenomen muzyki? Właśnie na jej wielofunkcyjności, na wielu sposobach wykorzystania jej w różnych dziedzinach naszego życia, jak muzykoterapia – zwłaszcza w terapii dzieci, edukacja i wychowanie. Ale o tym w następnym artykule... [1] Ogrody nauk i sztuk. Debiuty 2010, red. naukowa A. Kobylarek, A. Gil, A. Kozak, Wrocław 2010, s. 269. [2] Mała Encyklopedia PWN, Warszawa 1995, s. 857. [3] T. Misiak, Platon-Arystoteles: dwie wersje tezy o wychowawczej funkcji muzyki w społeczeństwie [w:] „Wychowanie Muzyczne w Szkole”, styczeń/luty 1988, s. 26. [4] J. Wierszyłowski , Psychologia muzyki, Warszawa 1970, s. 267. |