Home
Prezentacje
Wspomnienie
Źródła
 
Home
Jerzy Badura (1845-1911) - pastor parafii ewangelickiej Laski-Opatów (1879-1883)
Oceny: / 69
KiepskiBardzo dobry 
17.02.2011.

 

Florian PIASECKI; Łukasz KAMIŃSKI  

 

 

Pastor Jerzy Badura w setną rocznicę śmierci

(1845 – 1911)

 

 „Uczyniłem wszystko,

co człowiek może uczynić,

spełniłem swój obowiązek

i odejdę w spokoju.”

 

 

Polak , ksiądz – pastor , publicysta , patriota.

 

O pastorze Jerzym Badurze napisano już bardzo wiele; ukazało się mnóstwo artykułów i przyczynków do jego biografii i działalności. Dlatego ogólny życiorys pastora potraktujemy raczej epizodycznie, chcąc skupić się przede wszystkim na  czterech latach pobytu pastora w Laskach oraz na jego działalności.
Jerzy Badura przybył do naszej wsi dnia 9 marca 1879 roku wraz z żoną Wilhelminą (z domu Wilczysko) i dziećmi. Nowy proboszcz miał wówczas 34 lata. Zamieszkał w nowo wybudowanej plebani przy ul. Kępińskiej 16, jako pierwszy kapłan świeżo założonej Parafii Ewangelicko-augsburskiej Laski-Opatów w powiecie kępińskim, na pograniczu śląsko-wielkopolskim. 
Przyszły pastor urodził się dnia 4 kwietnia 1845 roku w Drogomyślu na Śląsku Cieszyńskim. Ojciec jego Michał pełnił funkcję włodarza we dworze arcyksięcia Albrechta Habsburga, matka Ewa z domu Tolasz pochodziła z Próchnej. Jerzy wychowywany był w rodzinie kultywującej wartości religijne i patriotyczne, to przede wszystkim rodzina kształtowała jego światopogląd. Już we wczesnych latach swego życia wyróżniał się mądrością i znakomitą pamięcią. Rodzice postanowili wykształcić uzdolnionego syna, dlatego posłali go do ewangelickiego gimnazjum w Cieszynie, mieście wówczas należącym do monarchii austriackiej. Podczas edukacji Jerzego duży wpływ na niego mieli: wychowawca szkolny Jan Gorgoń oraz pastor Andrzej Drozd. 
        Szybko zmarli rodzice młodego Jerzego. Musiał on samodzielnie myśleć o swojej przyszłości i podejmować decyzje, co będzie robił w dalszym życiu. Będąc ciągle uczniem, starał się zarabiać na własne utrzymanie. Mimo przeciwności losu w nauce był solidny, bardzo zdolny i towarzyski, był lubianym przez kolegów. Nie marnował okazji i już w gimnazjum (1856-1864) stał się jednym z liderów kultywowania polskiej mowy, kultury i pracy narodowej. Pierwszą organizację gimnazjalną „Wzajemność” utworzył w 1863 roku. Młodzi członkowie zrzeszeni w „Wzajemności” założyli sobie szczytne cele: zainteresowanie przeszłością narodu i walkę o utrzymanie polskości. Na spotkaniach próbowali wzbudzać umiłowanie do zniewolonej Polski poprzez poznawanie jej historii, literatury, tradycji i kultury. Ukończywszy naukę w gimnazjum, kontynuował swoją działalność podczas studiów teologicznych na uniwersytecie w Wiedniu (1864-1868). Wśród studentów utworzył stowarzyszenie polskich akademików „Ognisko”.         
        Niezależnie od miejsca pobytu zawsze starał się utrzymywać ścisłe kontakty z pastorem cieszyńskim Leopoldem Otto oraz z Pawłem Stalmachem i Andrzejem Cinciałą, słynnymi działaczami walczącymi o utrzymanie polskości Śląska Cieszyńskiego. Szczególne wrażenie i wpływ na Jerzym Badurze wywierał pastor Otto, który zaprosił go do współpracy na łamach redagowanego przez siebie pisma „Zwiastun Ewangeliczny”.
         W roku 1868 po zdaniu egzaminu teologicznego udał się do Lipska, gdzie zdał ostatnie egzaminy, które pozwalały mu sprawować funkcję pastora. Początkowo został wikariuszem w górskiej parafii Tressdorf w Karuten (Austria 1868-1869). Tam podjął aktywną walkę z pijaństwem i rozwiązłością, wydając broszurę „Krok za krokiem w dół”.
W 1869 roku umarł ks. Drozd w Drogomyślu. Jerzy Badura 5 lipca zgłosił swą kandydaturę na objęcie probostwa w rodzinnym Drogomyślu. Jednak rada kościelna mając kilku kandydatów zdecydowała o wyborze ks. Grajcara z Krakowa.
         Po rocznym pobycie w Austrii przybył do Krakowa, gdzie w latach 1869 - 1872 pracował jako drugi pastor i nauczyciel religii w Gimnazjum św. Anny. Ten okres jego życia miał doniosłe znaczenie, bowiem w czasie pobytu w Krakowie Jerzy Badura nie tracił łączności z Polakami ze Śląska Cieszyńskiego, a jednocześnie mógł utrzymywać kontakty z ówczesnymi wybitnymi polskimi literatami: Adamem Asnykiem, Teodorem Tomaszem Jeżem i Józefem Ignacym Kraszewskim. Szczególną radość dawały mu częste spotkania z pastorem Otto z Cieszyna i możliwości zamieszczania swoich artykułów w „Zwiastunie Ewangelicznym”.
         W 1870 roku Jerzy Badura ożenił się z Wilhelminą Wilczysko, wnuczką pastora błędowickiego  Bartelmusa. Chcąc poprawić swoją kondycję finansową, Jerzy Badura szukał lepiej płatnej posady pastora. Jako poddany austriacki, musiał najpierw starać się o uzyskanie obywatelstwa pruskiego, co nastąpiło 17 września 1873 r. Przeniósł się do Mysłowic (1872-1876), gdzie zainicjował budowę kościoła ewangelickiego p. w. św. Apostołów Piotra i Pawła. Pozytywnie zasłużył się u tamtejszych Polaków, którzy byli większością, jednocześnie naraził się tamtejszym Niemcom, dlatego po czterech latach zrezygnował z funkcji pastora w Mysłowicach. Z Górnego Śląska przybył Jerzy Badura do Sycowa (5 lipca 1876-1879), gdzie pełnił funkcję drugiego – polskiego pastora (wikary, diakon). Jednocześnie przez kilka miesięcy zastępował w Międzyborzu chorego pastora Roberta Fiedlera , który zmarł 3 maja 1877 r. Mimo usilnych starań zboru międzyborskiego, nie doszło do mianowania Badury tamtejszym pastorem. Wówczas Jerzy Badura objął posadę pastora w Laskach koło Kępna (1879-1883). Sprawując funkcję pastora w Sycowie i w Laskich, walczył o utrzymanie polskich nabożeństw, które miały być zlikwidowane przez władze pruskie.  
         Parafia Ewangelicko-Augsburska Laski-Opatów powstała dnia 27 marca 1875 roku decyzją Królewskiego Urzędu w Poznaniu, reprezentowanego przez Konsystorialnego Prezydenta von der Grobena, Ministra do Spraw Wyznań i Oświaty  von Puttkammera, za panowania cesarza Niemiec Wilhelma I. Powyższy Zespół Rządowy dokonał notarialnego oddzielenia od parafii ewangelickiej Kępno jej południowych terenów a następnie utworzył nową, macierzystą parafię (gminę ewangelicką) Laski-Opatów. Nowa parafia leżała w południowej części powiatu Ostrzeszowskiego, w okręgu opatowskim i obejmowała tereny: gminy Trzcinica (Piotrówkę, Wodziczną, Kuźnicę, Siemionkę, Pomiany, Laski , Trzcinicę i Buczek), gminy Opatów (Siemianice, Raków, Lipie, Łękę Opatowską, Piaski, Trzebień, Podbolesławiec i Opatów) oraz z gminy Baranów (Słupię, Mroczeń, Łękę Mroczeńską i Feliksów). Od północy graniczyła z ewangelickimi  parafiami Kępno i Podzamcze od wschodu z tak zwaną „ruską” Polską i Śląskiem na południowym zachodzie. Na tym terenie pośród 10 975 katolików, 46 żydów zamieszkiwało 911 ewangelików Polaków i Niemców. Patronat nad nową gminą ewangelicką objął właściciel dóbr rycerskich w Laskach, Leopold von Loesch z Langhelwigsdorf (Pogwizdów) pod Bolkenhain  (Bolkowem) na Dolnym Śląsku. Staraniem patrona już w 1877 roku wybudowano kosztem 22.500 marek dom parafialny (pastorówkę), obecnie ul. Kępińska 16 (dawny Ośrodek Zdrowia, dziś bibloteka i miejsce zebrań TPL Lukus). W ten sposób stworzono dogodne warunki mieszkaniowe do zatrudnienia księdza proboszcza (pastora).
Rada Kościelna działała szybko i zatrudniła znanego wówczas księdza - Polaka Jerzego Badurę z pobliskiego Sycowa (Gross Wartberg). Przed nowym proboszczem stanęły ogromne zadania: zorganizowanie życia parafialnego wiernych, wybudowanie świątyni, utworzenie cmentarzy. Najważniejszą rzeczą stały się starania zmierzające do wybudowanie nowej świątyni. Księdzu Jerzemu przydały się dawne doświadczenia z budowy kościoła w Mysłowicach. Budowę nowego kościoła w Laskach oszacowano na kwotę 37.584 marek. Patron gminy ewangelickiej zgodził się partycypować jedną trzecią (13.500 marek), wyższy radca kościelny przyznał 4.500 marek, dzierżawca dóbr rycerskich w Laskach Groger zapewnił dostarczenie podwodów. Pozostałe środki gmina ewangelicka musiała zgromadzić we własnym zakresie. Budowę kościoła rozpoczęto dnia 23 lipca 1879 roku. Jego projekt opracował sławny wrocławski architekt Karl Johann Bogislaw Lüdecke. Prace budowlane nadzorował królewski inspektor budowlany Wronka z Ostrowa Wlkp. Budową kierował Simon z Ostrowa Wlkp. Wykonania robót podjęła się firma Weber z Kępna . Prace budowlane przebiegały rytmicznie i sprawnie. Tak dobrą organizację pracy zapewniała aktywnie działająca Rada Kościelna składająca się z panów: Grogera- głównego zarządcy dobór w Laskach, Pietruszki – właściciela młyna w Pile, Kellnera- właściciela gruntów w Piotrówce. Do zastępców Rady Kościelnej należeli panowie: Glatz – młyn wiatrowy w Laskach, Beickert – nadleśniczy z Lasek, Hoffman – gospodarz z Łęki Mroczenskiej, Baberowski, Mucha i Rataj – gospodarze z Wodzicznej. Gmina Opatów miała także swoich radnych w osobach panów: Nowaka i Federa z Siemianic. Do zastępców należeli panowie: Scholz, Wegehaupt  i  Kusch z Opatowa, Ziegler z Trzebienia, Grundman i Kubina z Łęki Opatowskiej. Do zastępców należeli też nauczyciele: Johann Filor z Trzcinicy i Johann Fraugott z Opatowa. Ustalono, że koszty utrzymania kościoła pokrywać będą w 40 % Laski i w 38 % Opatów, pozostałe 22 %  w tym uposażenie proboszcza poniesie Patron. Zaplanowany podatek przychodowy pozwalał też na utrzymanie Ewangelickiej Szkoły w Trzcinicy (przy ul. Lipowej) i Ewangelickiej Szkoły w Opatowie (przy ul. Poznańskiej).Ksiądz Jerzy Badura pisał : Z  Bożą pomocą budowa tak się rozwijała, że dziś 4 listopada 1879 roku na wieży została osadzona kopuła”. Nad kopułą (ośmiograniastym stożkiem) umieszczono kulę z krzyżem. W kuli wykonanej z mosiężnej blachy umieszczono miedzianą rurę o długości około  0,4 m zakończoną odpowiednio wykonanymi okrągłymi  końcówkami. Do tak przygotowanego schowka włożenia została metryka założenia parafii.
W 1881 r. parafianie wybudowali szkołę ewangelicką. Po kilku latach zdecydowano się wybudować kościół w Opatowie. Murowany gmach kościoła opatowskiego wzorowany był na laskowskim. Świątynia ta posiadała wejście od wschodu i nie miała wieży. Wieżę kościoła wymurowano po południowej stronie prezbiterium i nałożono ośmiograniasty stożek z kulą i krzyżem dopiero pod koniec XIX wieku. Jerzy Badura bardzo sprawnie kierował nową parafią. Uczestniczył w diecezjalnym synodzie pastorów w Ostrzeszowie, gdzie omawiano sprawę „polskiej książeczki dla konfirmantów”. Opracowywał pisma dla polskiej ludności ewangelickiej w państwie pruskim. Jednak już wiosną 1883 roku przeszedł do Międzyborza. W zasadzie można powiedzieć, że pastor musiał opuścić swoją młodą parafię. Zbyt wyraźnie i wytrwale podkreślał swoją polskość, był częstym gościem nauczycieli szkół katolickich i ewangelickich. Patronowi parafii nie odpowiadał tak postępowy duchowny i stąd  nie uzyskał ponownej nominacji. Jego miejsce zajął Niemiec, pastor Bruno Andreas Morwitz, (wcześniej parafia Grabów), pracujący w Laskach od 1883 r. aż do 1923 r.
         Przejście pastora Badury do Międzyborza zbiegło się z poważnym nasileniem germanizacji i walki z polskością. Gdy doszło do usunięcia języka polskiego ze szkół, zabiegał on o prowadzenie w kościołach katechezy i śpiewu dla dzieci i młodzieży w języku polskim. Często, parafrazując czwarte przykazanie Dekalogu, mawiał: „Czcij mowę ojca i matki twojej”. Za naukę dzieci w języku polskim pastor Badura był ostro atakowany i szykanowany. Inspektor szkolny Fengler w skardze do landrata von Buddenbrocka nazwał pastora „zawziętym Polakiem”, który miał gardzić Niemcami i ich mową. Pomimo upomnień ze strony władz, pastor nadal nauczał i propagował język polski. W 1883 r. władze kościelne nakazały Badurze odprawiane 4 razy w roku nabożeństw po niemiecku. Polscy wierni zdystansowali się do tych wydarzeń i po prostu nie przyszli na niemieckie nabożeństwa. Chytrym posunięciem było podzielenie w 1884 r. podległej mu parafii i przyłączenie wielu Polaków do jej niemieckiej części. Kolejnym krokiem germanizatorów było zarządzenie z 22 kwietnia 1885 r., zakazujące odprawiania nabożeństw w języku polskim. Wówczas pastor powiedział: Raczej urząd swój złożę, niż będę wygłaszał kazania po niemiecku. Po kilkunastu latach, w 1893 r. spadło kolejne uderzenie w postaci ograniczenia przeprowadzania katechizacji i nauk konfirmacyjnych do czterech razy w roku. 0d 1 sierpnia 1886 r. Międzybórz otrzymał oficjalną nazwę Neumittelwalde. Pomimo powszechnej ofensywy języka niemieckiego, nadal w Międzyborzu można było kupić śpiewniki i książki religijne w języku polskim, których autorem był pastor Badura.
        Obronę języka polskiego Jerzy Badura prowadził nie tylko w kościele. Działał również jako publicysta. Od 1884 r. pracował i działał jako redaktor ewangelickich „Nowin Szląskich”, które ukazywały się we Wrocławiu, będąc pismem religijnym i jednocześnie narodowym, otwarcie zachęcającym do czytania polskich publikacji, prowadzenia polskiego życia kulturalnego i religijnego . Decyzją konsystorza, wrogiego polskiej prasie, pastorowi międzyborskiemu zakazano pełnienia funkcji redaktora. Badura musiał ustąpić, jednak nadal pisywał do „Nowin” artykuły religijne i patriotyczne. Podjął też współpracę z innymi pismami ewangelickimi, m. in. z cieszyńskim „Zwiastunem Ewangelickim”, „Gazetą Ludową” z Ełku i „Mazurem” ze Szczytna. Współpracował ponadto z „Przyjacielem Ludu” i „Gazetą Ludową”. Dla dzieci przyjmujących pierwszą komunię św. napisał i wydał w 1884 r. „Upominek dla konfirmowanych” będący małym katechizmem. Kolejno wydawał po polsku: w 1886 r. „Katechizm międzyborski”, w 1887 r. książeczki „Ojcze nasz” i „Chleb powszedni”, w 1889 r. „Ludzie Chrystusowi”. Dziełem życia pastora Jerzego były ukończone w 1906 r. „Liczby prorockie”. Autor potępił w nich działalność Hakaty, germanizację, przewidział wybuch i zakończenie wojny, przepowiadał odzyskanie niepodległości przez Polskę. Utwór został wydany po śmierci Badury dopiero w 1920 r. w Odolanowie.
        Nacisk germanizacyjny najsilniejszy był na właśnie na Dolnym Śląsku, działania władz na Opolszczyźnie czy w Wielkopolsce były słabsze. Wytrwała walka pastora Badury była bezustanna, języka polskiego używał tak w obowiązkach kościelnych (chrzty, śluby, pogrzeby), jak i na zebraniach zboru. W metrykach przywracał prawidłowe brzmienie polskim nazwiskom, przeciwdziałał ich niemczeniu. Aż do 1909 r., czyli do swego przejścia na emeryturę, pastor Badura uważany był za działacza aktywnie przeciwdziałającego germanizacji. Władze nie potrafiąc zaszkodzić Badurze, zemściły się na jego synu. Kazimierz Badura studiował na Uniwersytecie Wrocławskim teologię ewangelicka, niestety uniemożliwiono mu w 1907 r. przystąpienia do państwowego egzaminu na pastora. Odtąd pracował w Międzyborzu prowadząc księgarnię.
        9 grudnia 1908 r. zasłużony pastor międzyborski obchodził 40-lecie kapłaństwa. Na cichą uroczystość zjechało kilku bliskich jubilatowi gości. Jerzy Badura zmarł po ciężkiej chorobie 2 września 1911 roku w Międzyborzu. Tam też go pochowano, jednak jego grób został zniszczony. Pastor odszedł uwielbiany przez swoich parafian, a znienawidzony przez pruskie władze. W jego biogramie w Polskim Słowniku Biograficznym zapisano o nim piękne słowa: „nieustraszony obrońca praw ludu polskiego, gorliwy duszpasterz, wybitny kaznodzieja, wytrawny publicysta, ostatni polski pastor na Dolnym Śląsku…” . Smutny wydźwięk ostatnich słów dotyczy tego, że pastor Kurzawa, następca Jerzego Badury, mimo złożonego śmiertelnie choremu poprzednikowi przyrzeczenia, nie przeciwdziałał już germanizacji, przemawiał do wiernych łamaną polszczyzną. Rozgoryczeni i niezadowoleni parafianie doprowadzili do tego, że opuścił w 1917 r. parafię. 
Epilogiem pracowitego życia i całokształtu działalności Jerzego Badury były poczynania jego bliskich.. Jego dzieci po wybuchu I wojny światowej pojmowani przez władze jako „niepewni politycznie”, zostali aresztowani i osadzeni w Oleśnicy. Syn Kazimierz Badura prowadził księgarnię w Międzyborzu, wspólnie z siostrą Bronisławą Przykutową rozprowadzali polskie książki i prasę. Po zakończeniu wojny musieli opuścić Niemcy a ich nieruchomości skonfiskowano. Dnia 18 stycznia 1919 roku w Wersalu pod Paryżem rozpoczęła się konferencja pokojowa. Komisji pod przewodnictwem Julesa Cambona przedstawiła 12 marca 1919 roku projekt granicy polsko – niemieckiej, pozostawiający powiat sycowski i namysłowski w obrębie Niemiec. Do Paryża niezwłocznie udali się z powiatu sycowskiego: Kazimierz Badura, Bronisława Przykuta z mężem Franciszkiem. Ponadto z powiatu namysłowskiego na konferencję pojechali Józef Nowak z Buczku Wielkiego i Seweryn Szulc z Drożek. Zięć pastora Jerzego, Franciszek Przykuta dowodził, że lud mieszkający w powiatach sycowskim i namysłowskim posługuje się polską mową, etnicznie przedstawia ten sam typ polski, co w Poznańskiem i na Górnym Śląsku, i to nie tylko w mowie, ale i w sposobie myślenia, w zwyczajach, obyczajach i pieśniach ludowych. Delegacja z sycowskiego przywiozła do Paryża wydane po polsku modlitewniki i kancjonały międzyborskie oraz wiele innych publikacji. W wyniku przedstawionych protestów i memoriałów 80 przygranicznych miejscowości z sycowskiego i namysłowskiego przyznano Polsce bez plebiscytu.


II 2011 

  

Bibliografia:

 

I. Źródła:

Metryka powstania parafii Ewangelicko-Augsburskiej Laski-Opatów­ - rękopis ks.Jerzego Badury z 1879 roku.

 

II. Opracowania:

Bachliński Jerzy, Pastor Jerzy Badura (1845-1911), "Biblioteka Międzyborska", Międzybórz 1995.

 

Gmerek Lidia, Sikora Teresa, Pastor Badura – bojownik o polskość Ślązaków [w:] „Oni tu byli przed nami… Sylwetki Sycowian XIX i XX w.", Syców 2006, s. 6 – 11.

 

Kulak Teresa, Mrozewicz Wojciech, Syców i okolice od czasów najdawniejszych po współczesność, Wrocław – Syców 2000.

 

Majchrzak Józef, Polska pieśń ludowa na Dolnym Śląsku, Warszawa – Wrocław 1983.

 

Piasecki Florian, Laski w Kotlinie Pomianki, Poznań 1998, s. 174 - 179.

 

Szeruda Jan, Jerzy Badura (1845-1911), [w:] „Polski Słownik Biograficzny”, t. I, s. 212 – 213, Kraków 1935.

 

Tyszkiewicz Henryk, Wędrówki po powiecie kępińskim – Laski, cz. II, [w:] „Tygodnik Powiatowy”, rok XI, nr 30 (529) z 5.08.2009, s. 5.

 

Werner Albert, Geschichte der evangelischen Parochieen in der Provinz Posen, Poznań 1898, s. 176 - 177.

 

II 2011



[1] Błędowice (czeskie Bludovice, niemieckie Bludowitz) – część miasta Hawierzowa w kraju morawsko-śląskim, w powiecie Karwina w obecnej Republice Czeskiej. Wraz z Podlesiem i Żywocicami współtworzy gminę katastralną Bludovice. Przed znalezieniem się w granicach Hawierzowa (1960 r.) miejscowość nosiła nazwę Błędowice Dolne (czeskie Dolni Bludovice, niemieckie Nieder Bludowitz).  

[2] Aleksander Ludwik Robert Fiedler (ur. 18 marca 1810, zmarł 3 maja 1877) – ewangelicki pastor w Międzyborzu, folklorysta, pierwszy dolnośląski dialektolog i zbieracz pieśni ludowych. Miłośnik miejscowego dialektu śląskiego, który jako słowiański, był zwalczany przez dążące do germanizacji władze pruskie. Robert Fiedler razem z pastorem z Byczyny, Hermanem Karolem Ernestem Koellingiem (1841 – 1902) znany jest jako niemiecki pastor – obrońcy języka polskiego.

[3] Karl Johann Bogislaw Lüdecke także Carl Lüdecke urodził się 21 stycznia 1826 r. w Szczecinie, zmarł 21 stycznia 1894 r. we Wrocławiu. Jest jednym ze słynniejszych niemieckich architektów XIX w. Studiował w Berlinie, a pracę zawodową zaczynał na Pomorzu. Po kilku latach przeniósł się do Wrocławia, gdzie pracował jako radca budowlany i nauczyciel w Szkole Budownictwa i Rzemiosł (obecnie siedziba Akademii Sztuk Pięknych), której został dyrektorem w 1875 r. Wśród jego ważniejszych dzieł wymienić można: pałac w Biechowie (lata 1856–1863), pałac w Kopicach (1864 r.), Kolumna Zwycięstwa w Oleśnicy (1873 r.), kościół pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Twardogórze (1874 – 1876), kościół p. w. Św. Mikołaja w Brzegu (1883 r.), gmach Nowej Giełdy we Wrocławiu, renowacja wrocławskiego ratusza, renowacja katedry św. Marii Magdaleny we Wrocławiu.

[4] Otto Weber z Kępna (ur. 16 kwietnia 1839 – zm. 3 stycznia 1912) posiadał prężną i dużą jak na ówczesne warunki firmę budowlaną. Wybudował m. in.  w latach 1888-1889 okazały gmach poczty, zbudowany w stylu neorenesansowym, na własny rachunek z kredytów uzyskanych od rządu pruskiego; w 1927 r. potężny młyn „Amerykanka” w Wieluniu (firmą kierował wówczas Karl Weber), budynki szkół w Piaskach w 1901 r. i w Laskach w latach 1912-1913. O prężności jego firmy świadczy fakt, że w krótkim czasie sprostał takiemu ambitnemu zleceniu jak budowa kościoła w Laskach.

[5] Pismo to wydawał wspólnie z Alfonsem Parczewskim.

[6] Słowa te zapisano w 1935 r., gdy Dolny Śląsk przynależał do Niemiec. Autor tych słów nie przypuszczał że już za dziesięć lat, w 1945 r. polscy pastorowie powrócą na Dolny Śląsk…

 

 

Jerzy Badura
.
.
       
 „Katechizm międzyborski”